www.englishteachers.fora.pl

sunrise

Klasa I - dzieci zaczynają szkołę, w tym także naukę języka angielskiego. Rodzice są przerażeni - sami nie znają tego języka. Nie wiedzą co dziecko robiło na zajęciach, nie wiedzą czego ma się uczyć, a nawet jeśli wiedzą stają na pozycji - "ja nie znam języka, więc mu nie pomogę".
Zaczyna się frustracja, zrzucanie winy na nauczyciela. Co by nie zrobił - wszystko będzie źle. Dzieci zapisują słówka, robią ćwiczenia - "krzyczą", że dzieci powinny się jeszcze bawić. Za chwilę stwierdzają "dzieci się tylko bawią, nic nie umieją, powinny mówić już pełnymi zdaniami" Wink

Na zwrócenie uwagi, iż maluch np. nie ma odrobionej pracy domowej - stwierdzają "Ja nie znam angielskiego. Nie potrafiłam pomóc dziecku." - pomijam, że na zadanie było zapisanie kilku słówek po śladzie, a polecenie podane w języku polskim:)

Jak zapobiegacie takim sytuacjom? Jak współpracujecie z rodzicami?
Czy rozwiązaniem jest podawanie zestawu słówek rodzicom?
Czy piszecie wymowę (wiem, że to jest niedozwolone z metodycznego punktu widzenia, ale ...)?

Fajnym rozwiązaniem wydają się pojawiające się coraz częściej przewodniki dla rodziców - np. w pozycji English Adventure lub Footprints

Smart

A jak mam nie napisać wymowy, jeśli dziecko nie jest w stanie jej zapamiętać a rodzic nie zna języka? Metodyka swoje, a życie swoje, niestety.

anaya

Ja nie piszę, raczej liczę na siebie i na zdolności dziecka. Bardzo rzadko uciekam się do metody pisania "jak słyszę, tak piszę".
Słowo pisane w języku obcym dla dziecka to obraz. Jak sobie zapamięta, tak będzie je później pisać. Nie jest to dobra metoda, dlatego jak już piszę to od razu przekreślone, tak by dziecko wiedziało, że to jest tylko do wymowy. Very Happy

Smart

A ja piszę np. kursywą. Widzisz, mam w klasie chłopca który nie czyta i nie pisze, mama nigdy nie uczyła się języka, więc ona bazuje wyłącznie na tym, co dostanie napisane. Tak samo dziewczynka z upośledzeniem. Ona próbuje wymawiać, ale ma problemy z mówieniem na co dzień, jest pod stałą opieką logopedy.
Trudne to wszystko, skomplikowane... Ale nic to, niech dzieciaki bawią się językiem, cieszą nim, anglistów z nich nie zrobię to niech mają przynajmniej radochę, jak coś im wyjdzie Smile

smv

słowka w 1 klasie i pisac?
kochani przeciez dzieci w 1 kl ledwo same piszą i czytaja, lekcja na lekcje sami poznaja literki..

ja stosowąłam flashcards...a jak ksiazka wprowadzała pisemną forme wtedy pisałam, tyle ze moje dzieciaki byly bystre i bez problemu zapamietywały Smile

anaya

Dlatego też mówię, że w I klasie nie piszę słówek. Jest to okres uczenia głównie na bazie słuchania, mówienia i powtarzania. Smile

thidien

pisanie wymowy - jestem na nie
potem będą takie kwiatki jak łajt i heloł

rodzice oczywiście mają to za złe, ba.. kiedyś na zebraniu część z nich powiedziała, że mieli nadzieję, że nauczą sie czegoś przy dzieciach Razz

ale druga część przyznała rację i sami mówili, że ich starsze dzieci miały ogromne problemy, jak wcześniej się tak uczyły przy innym nauczycielu, i zostało im to łajt i heloł..

dogodzić się nikomu nie da
najlepiej robić swoje i tyle

jedni narzekaja, że dzieci szybko zapominają, inni, że się bawią i nic nie umieją, jeszcze inni, że zadania za proste, a jeszcze inna grupa, że za trudne

no ale wtedy pada pytanie z mojej strony, jakie mają pomysły na to, by w klasie liczącej 29 dzieci rozwiązać ten problem, bo ja ciągle szukam sposobu Wink

obruszają się, że to ja jestem nauczycielem i powinnam wszystko wiedzieć.. trudno.. niektórzy rozumieją, niektórzy nie..

co roku jest to samo.. Neutral

sunrise

No właśnie.... i jak tu dogodzić każdemu. Zawsze dla jednych rodziców będzie "zbyt naukowo", dla innych "zbyt infantylnie". Szkoda tylko, że najwięcej pretensji mają zazwyczaj rodzice, którzy tak naprawdę o języku i nauczaniu niewiele wiedzą Sad

W tym roku mam klasę III. Jestem u nich nauczycielem wspomagającym także na języku angielskim i dowiedziałam się, że będzie nowy lektor prowadzący. Już się boję reakcji rodziców....

Smart

Reakcji jak reakcji, ale tego nauczyciela... Wink

Thidien - naprawdę np. w nauczaniu dzieciaków niepełnosprawnych intelektualnie czy z deficytami intelektualnymi pisanie wymowy to konieczność. Zresztą, aj się będę cieszyła, jak niektórzy policzą do 20 i kolory zapamiętają...

thidien

praca z dziećmi z deficytami lub z niepełnosprawnymi różni się od pracy z dziećmi bez tych problemów - więc zapewne tam faktycznie można sie pokusić o pisanie wymowy

nie pracowałam z takimi dziećmi - choć teraz właśnie czeka mnie praca w pierwszej integracyjnej

pees.
nauczycielka pracująca przede mną pisała wymowę w nawiasie kwadratowym, jedni rozumieli, że tak się nie pisze, wielu uczniów poszło jednak na łatwiznę

dostałam rok temu 5 klasę i tego heloł, ejt, łajt wyplenić się nie dało Sad

sunrise

Smart

April · Wysłany: Nie 11:38, 20 Mar 2011 Temat postu:

Polecam list/zakładkę dla Rodziców w Sparksach. W pozycjach tych są również ćwiczenia/zabawy, które przeznaczone są do pracy/zabawy rodzica i dziecka w domu. Super sprawa.